W trakcie wystąpienia prezesa PiS z okazji miesięcznicy smoleńskiej tuż za nim stał Jacek Kurski. Niechęć do polityka PiS i byłego prezesa TVP publicznie wyraził ostatnio prezydent elekt Karol Nawrocki.
Prokuratura w Zamościu bada nielegalne finansowanie kampanii Jacka Kurskiego do Parlamentu Europejskiego w 2024 r. - podają w piątek Onet i Radio Zet. Według ustaleń redakcji, były prezes TVP zarówno przekraczał dozwolone limity, jak i m.in. przekazywał pieniądze synowi, aby ten sam wpłacał je potem na cele kampanii.
- Panie pośle, Mateusz Morawiecki nie wróci nigdy na stanowisko premiera, a Jacek Kurski nie wróci do telewizji publicznej? - z takim pytaniem Paweł Pawłowski, prowadzący poranek powyborczy w Wirtualnej Polsce zwrócił się do swojego gościa posła PiS Krzysztofa Szczuckiego. Przypomniał e ten sposób wypowiedź Tobiasza Bocheńskiego w programie "Tłit" WP na ten temat. - Z tą pierwszą częścią pana pytania absolutnie nie mogę się zgodzić. Uważam, że Mateusz Morawiecki byłby świetnym premierem - odparł poseł Krzysztof Szczucki z PiS. - Ale czy jest szansa, że wróci, czy zostanie zaproponowany na premiera? - dopytywał prowadzący. - Ja w tej chwili mogę wypowiadać się za siebie. Nie mamy w tej chwili jeszcze większości w parlamencie. Przyjdzie taki czas, kiedy - mam nadzieję, że już niedługo będziemy ją mieli - będziemy wspólnie wewnątrz klubu i wewnątrz partii dyskutować, kogo desygnować. W moim przekonaniu byłby świetnym kandydatem - zapewniał poseł PiS. - Jeśli chodzi o pierwszą część wypowiedzi pana posła Bocheńskiego, to w pełni się z nią zgadzam. Uważam, że trzeba wyciągnąć wnioski także z przeszłości i absolutnie Jacek Kurski nie powinien być więcej prezesem Telewizji Polskiej - odparł poseł PiS. - Widzi pan, na stanowisku premiera Mateusza Morawieckiego? - z takim pytaniem prowadzący program zwrócił się do swojego drugiego gościa posła KO Mariusza Witczaka. - To są sprawy, które dotyczą PiS-u, a tam jest bardzo głęboki konflikt, no bo przecież dobrze wiemy, że Mateusz Morawiecki chciał być kandydatem w wyborach prezydenckich i pewnie dzisiaj jego zaplecze, jego zwolennicy żałują, że nie był i mają pretensje do Jarosława Kaczyńskiego, który się oczywiście umocnił, bo zaryzykował obstawiając kandydaturę spoza PiS-u, taką która nie zagrozi mu wewnątrz PiS-u, bo partia jest najważniejsze dla Jarosława Kaczyńskiego. I tutaj chyba te konflikty wcale nie będą mniejsze w środku PiS-u od tych, które były przed wyborami. Obóz Mateusza Morawieckiego to był taki obóz już jedną nogą poza PiS-em. Natomiast to jest bardzo trudna sytuacja, żeby opuścić PiS, dlatego że jest to cała konstrukcja, która się nawzajem i broni, i też bierze odpowiedzialność za osiem lat rządów. A w tle mamy mnóstwo afer, problemów, zarzutów, więc trochę tak to wygląda, że tego typu rzeczy spajają to środowisko - komentował poseł Mariusz Witczak.
Jacek Kurski był obecny w sztabie Karola Nawrockiego. Jego obecność może zaskoczyć po tym, jak Nawrocki skomentował ewentualny powrót Kurskiego do TVP.
Prezes PiS odniósł się do środowej wypowiedzi Jacka Kurskiego, który w krótkim wideo zapowiedział powrót do Telewizji Publicznej. - To było kilka zdań wyrwanych z kontekstu. Rzeczywiście, bardzo niefortunne - powiedział Jarosław Kaczyński.
- Bardzo mnie zasmuciło to, co wczoraj zobaczyłem, że i Czarnek, i Kurski z tą swoją butą i hucpą już się wybierają, żeby wracać do władzy - powiedział podczas czwartkowego wiecu w Zduńskiej Woli Rafał Trzaskowski. Dzień wcześniej w nagraniu, które obiegło media społecznościowe, Jacek Kurski zapowiadał: - Wrócę do was, kochani, w telewizji. Zachowujcie się bardzo grzecznie.
Jacek Kurski powiedział dziennikarzom, że wróci do TVP, jeśli Karol Nawrocki zostanie prezydentem. - To, co zrobił Jacek Kurski, to była głupia błazenada, zupełnie bez znaczenia. Nie ma tego typu pomysłów - zapewnił Tobiasz Bocheński w programie "Tłit" Wirtualnej Polski.
Jacek Kurski zapowiedział swój powrót do TVP i wywołał wielką irytację w PiS. Zdenerwował również kandydata tej formacji na prezydenta. Koalicja Obywatelska nie zmarnowała okazji. - Trzeba było reagować - przyznaje rozmówca z PiS.
"Głosowanie na Nawrockiego to głosowanie na Kurskiego", czy "dla mobilizacji elektoratu Rafała Trzaskowskiego przed drugą turą brakowało tylko wyjścia spod kamienia Jacka Kurskiego" - piszą politycy i dziennikarze, komentując deklarację byłego prezesa TVP ws. swojego powrotu. Wcześniej Karol Nawrocki zareagował na nią słowami: "Po moim trupie".
Z czapką wyborczą Karola Nawrockiego na głowie Jacek Kurski zapowiedział swój powrót do telewizji publicznej. - Zachowujcie się bardzo grzecznie - przestrzegł dziennikarzy TVP Info, z którymi rozmawiał. Kandydat PiS na prezydenta już zareagował.
Podczas poniedziałkowej debaty Marek Jakubiak, zanim zaczął odpowiadać na pierwsze z pytań, nawiązał do byłego prezesa Telewizji Polskiej, Jacka Kurskiego. - Najpierw muszę pogratulować, bo wybudował tu piękne studio, z którego dzisiaj korzystamy. Bardzo gratuluję estetyki i pomysłowości - stwierdził kandydat w wyborach prezydenckich.
Według ustaleń "Wyborczej", prokuratorka Anna Kałuzińska-Bedryj została zdegradowana z funkcji wizytatorki w Prokuraturze Okręgowej w Poznaniu dwa miesiące po tym, jak odmówiła wszczęcia śledztwa przeciwko dwóm prokuratorkom z Gdańska. Chodzi o Grażynę Wawryniuk i Teresę Rutkowską-Szmydyńską, które prowadziły sprawę dotyczącą Zdzisława K., syna Jacka Kurskiego.
Były pracownik TVP Jakub Kwieciński został zwolniony z powodu swojej orientacji seksualnej, ale wygrał w sądzie z telewizją. Za zasądzoną kwotę otworzył saunę im. Jacka Kurskiego.
Jacek Kurski skomentował spotkanie Rafała Trzaskowskiego z Zenkiem Martyniukiem, z którym sam wielokrotnie się spotykał. W kuriozalnym wpisie docenił "swojskość" kandydata na prezydenta, złożył mu również pewną propozycję.
- Zenka nie trzeba było namawiać nawet pół sekundy, to supergość - mówią Wirtualnej Polsce sztabowcy Rafała Trzaskowskiego. Efekt? Wspólne nagranie z Martyniukiem, które wywołało zamieszanie w mediach społecznościowych. - Trudno mieć do Zenona pretensje - mówi WP Jacek Kurski, który dobrze zna gwiazdora disco-polo. W kampanii wyborczej korzystał z jego usług.
Ok. 30 tys. zł brutto dostaje miesięcznie zawieszona przez Adama Bodnara prokurator krajowa Teresa Rutkowska-Szmydyńska - ustaliła Wirtualna Polska. Zawieszenie ma związek ze śledztwem Prokuratury Krajowej dotyczącym podejrzenia przekroczenia uprawnień przy sprawie dotyczącej Zdzisława K., syna byłego prezesa TVP Jacka Kurskiego.
Jacek Kurski, były prezes TVP, ostro skrytykował sylwestrowy koncert stacji, nazywając go "klęską" i "wyrzucaniem pieniędzy w błoto". W serii wpisów na platformie X Kurski zaprasza także na swój nowy program.
Jarosław Kurski ujawnia, że od śmierci Pawła Adamowicza nie rozmawia z bratem Jackiem. - To, co dla mnie jest bolesne w tej historii, to kompletne odrzucenie związku przyczynowego między narracją telewizji a skutkiem. Brak skruchy, udawanie, że się nic nie stało, to za dużo - powiedział Jarosław Kurski w programie "Rozmowy niesymetryczne" TVP Info.
Jacek Kurski, były prezes TVP za czasów Prawa i Sprawiedliwości dołączy do telewizji wPolsce24, gdzie będzie prezentował analizy polityczne.
Zdzisław Kurski, syn Jacka Kurskiego, wydał oświadczenie, w którym odnosi się do oskarżeń o wykorzystanie nieletniej. Podkreśla, że sprawa ma wymiar polityczny i zapowiada kroki prawne przeciwko Donaldowi Tuskowi.
W Polsce nie może być świętych krów. Jeśli coś naprawdę jest świętego w Polsce, to są polskie dzieci - powiedział premier Donald Tusk przed posiedzeniem Rady Ministrów. Odniósł się w ten sposób do informacji o nieprawidłowościach w śledztwie dotyczącym syna byłego prezesa TVP Jacka Kurskiego. Szef rządu poprosił w tej sprawie prokuratora generalnego o informację.
Ta historia nie przynosi chluby nikomu. Skompromitował się i Kościół, w osobach dwóch metropolitów i księdza, który ujawnił dokumenty, i media, które nie powinny ujawniać wiedzy o zdrowiu psychicznym byłego polityka. A Jacek Kurski skompromitował się swoim zachowaniem już wcześniej - pisze dla Wirtualnej Polski Tomasz Terlikowski.
Małżeństwo kościelne byłego prezesa TVP Jacka Kurskiego zostało w 2019 roku unieważnione przez Gdański Trybunał Metropolitalny. To pozwoliło byłemu prezesowi TVP na zawarcie w 2020 roku kolejnego związku. Temat ceremonii ostatnio powrócił, bo okazuje się, że Kurski dostał zakaz, który został zniesiony. Sprawę komentuje o. Paweł Gużyński.
Jacek Kurski wziął drugi ślub kościelny dzięki interwencji abp. Sławoja Leszka Głódzia, który uchylił zakaz nałożony przez Gdański Trybunał Metropolitarny. W poniedziałek do sprawy wróciła "Gazeta Wyborcza". Kurski poczuł się oburzony i zapowiedział pozew wobec dziennika.
Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj