Malarstwo – sztuka pokrywania farbą powierzchni w celu przedstawienia czegoś.
Fascynuje mnie w malarstwie wejście do obrazu. Wchodząc do środka, można w nim znaleźć każdą formę, dotknąć każdego koloru, poznać każdy szczegół. Przestrzeń obrazu wypełnia niepokojący urok tajemniczego światła – światła obrazu. Energia obrazu jest szczególną, magnetyczną siłą oddziałującą na człowieka.
Jestem ogromnym entuzjastą polskiego malarstwa pejzażowego. Podziwiam, jak wiele można powiedzieć samym krajobrazem, jakich przeżyć dostarczyć. Cenię malarzy, którzy malują, żeby zwrócić na coś naszą uwagę. Zawsze silnie odczuwam ten zachwyt malarza dla miejsca, w którym się znalazł. Na jednym z obrazów Edwarda Okunia widzimy tylko mały fragment mostu: drewniany słup zanurzony w zielonkawej wodzie. Sprawiło mi radość, że malarz zwrócił na to uwagę.
Malarstwo może nie być wiodącą dziedziną sztuki, ale bez wątpienia nigdy całkowicie nie zaniknie. To bardzo istotny aspekt ludzkiej działalności i wrażliwości.
W prawosławiu nie każdy mnich był dopuszczany do pisania ikon. W dzisiejszych czasach robią to ludzie kompletnie do tego niepowołani i chyba przypadkowi.
Wydaje mi się, że malarstwo może być bardzo prymarną formą rozmyślań prowadzonych za pomocą obrazu. Ostatecznie jesteśmy obecnie w takim momencie cywilizacyjnym, w którym myślenie w oderwaniu od obrazów wydaje się wręcz nie do pomyślenia.