Smok Kaszubski –pociąg opancerzonyWojska Polskiego II RP, improwizowany podczaskampanii wrześniowej przezLądową Obronę Wybrzeża.
Pociąg został zbudowany z inicjatywy kpt. mar.Jerzego Błeszyńskiego na początku września 1939 roku przez pracowników Warsztatów Portowych Marynarki Wojennej wGdyni, przy akceptacji kierownika Stoczni Marynarki Wojennej kmdr. inż. Witolda Szulca. Do budowy użyto blach stalowych grubości 9 mm przeznaczonych na kadłuby niezbudowanych niszczycieli„Orkan” i„Huragan”. Dowódcą pociągu został wspomniany kpt mar. Błeszyński, a po jego zranieniu podWejherowem 9 września i śmierci w szpitalu, porucznik marynarkiFlorian Hubicki. Obsługę parowozu stanowili gdyńscy kolejarze, a wśród ponad 40-osobowej załogi większość stanowili podoficerowie i marynarze z byłej kompanii obsługi portu[1].
Konstrukcję pociągu prowadzono w trakcie ostrzału stoczni przez pancernikSchleswig-Holstein w dniach od 2 lub 3 do 7 września w warsztatach portowych Marynarki Wojennej w Gdyni[2].
8 września wieczorem doszło do starcia z patrolami niemieckiej piechoty na zachód od Wejherowa, gdzie pociąg wspierał działania1 Morskiego pułku strzelców. Następnie miała miejsce wymiana ognia z plutonem wozów bojowych dywizjiSS „Heimwehr Danzig” pod Wejherowem, znajdujących się na szosie doRedy. Pociąg uszkodził jeden z nich i odparł atak samolotów uszkadzając jeden z nich[1].
9 września miał miejsce pojedynek ogniowy z dywizjonem niemieckiej artylerii w rejonie Wejherowa, zajętym tego dnia przez wroga. Lekko uszkodzony „Smok Kaszubski” wycofał się do Redy i potem doRumi, dowództwo po ciężko rannym kapitanie Błeszyńskim przejął porucznik Hubicki. Pociąg później patrolował teren pomiędzy Redą aZagórzem[3].
10 września „Smok” dokonał rozpoznania w opuszczonej przez polskie oddziały Redzie, ewakuował rannych i wsparł ogniem 3 batalion rezerwowy atakujący wzdłuż szosy Zagórze–Reda[4].
11 września wsparł ogniowo oddziały walczące w rejonie węzła kolejowego Rumia – Zagórze[4], a 12 września rano wsparł ogniowo obrońcówKępy Oksywskiej z pozycji pod Chylonią. Potem w czasie przejazdu w rejon Zagórza został zaatakowany przez niemieckie bombowce nurkujące, które zniszczyły jeden z wagonów i uszkodziły pozostałą część pociągu. W starciu zginęło czterech żołnierzy, wielu zostało rannych[5].
W dniach późniejszych odprowadzono wrak pociągu do Gdyni i rozpoczęto remont, który następnie przerwano z powodu ewakuacji miasta. Załoga pociągu walczyła dalej jako oddział pieszy aż do zdobycia przez Niemców Kępy Oksywskiej[5].
Lokomotywa opancerzona metodą spawania, nitowania i skręcania całkowicie blachą 9 mm o wysokiej wytrzymałości, przeznaczoną do budowy okrętów, od góry półokrągło, po bokach do linii szyn, koła zasłonięte. Z przodu i z tyłu wykonano zasuwane szczeliny obserwacyjne. Wagony opancerzono podobnie, wyposażając je w dachy dwuspadowe z blachy 6 mm.
Wszystkie ciężkie karabiny maszynowe w węglarkach umocowano na podstawach okrętowych.
Na początku i na końcu składu doczepiono wagony-platformy z szynami, podkładami i narzędziami. Cały skład pomalowano kamuflażem w postaci zielono-żółto-szarych plam. Lokomotywa nosiła namalowany białą farbą napisSMOK KASZUBSKI[1]
Brygady zmotoryzowane: | |
---|---|
Pułki pancerne: | |
Bataliony pancerne: | |
Bataliony czołgów lekkich: | |
Dywizjony pancerne: | |
Kompanie czołgów rozpoznawczych: | |
Kompanie czołgów lekkich: | |
Pociągi pancerne: | |
Ośrodki Zapasowe Broni Pancernych: |