Jest to w zasadzie kalendarz juliański, do którego wprowadzono poprawkę w naliczaniulat przestępnych, mającą na celu zapobiegnięcie opóźnianiu się kalendarza względemroku zwrotnikowego. Zniwelowano także część różnicy narosłej od wprowadzenia kalendarza juliańskiego. Kalendarz juliański spóźnia się o 1 dzień na 128 lat, natomiast opóźnienie kalendarza gregoriańskiego wynosi 1 dzień na ponad 3300 lat[3].
Różnice pomiędzy kalendarzami juliańskim i gregoriańskim sprowadzają się do dwóch kwestii[2]:
ominięcia 10 dat dziennych, od 5 października 1582 do 14 października 1582, co miało na celu skorygowanie powstałego opóźnienia,
skorygowanie zasady obliczania lat przestępnych, lata o numerach podzielnych przez 100, ale niepodzielne przez 400, nie będą przestępne, przy zachowaniu przestępności pozostałych lat o numerach podzielnych przez 4. Poprawka ta znalazła dotychczas zastosowanie trzykrotnie: lata 1700, 1800 i 1900 były w kalendarzu gregoriańskim latami zwyczajnymi, podczas gdy np. 1600 i 2000 pozostały przestępne.
Wspomniana korekta nie dotyczyła całości opóźnienia narosłego od 46 p.n.e., lecz tylko jego części. Przywrócono mianowicie kalendarz do stanu, w jakim był w czasieSoboru Nicejskiego I w325 n.e. Ma to ten skutek, że termin np.przesilenia zimowego wypada21 lub22 grudnia, podczas gdy w czasachCezara przypadało ono24 grudnia. Powód wprowadzenia częściowej korekty związany jest z faktem, że na Soborze Nicejskim I ustalono m.in. zasadę wyznaczania świątWielkanocy w kalendarzu juliańskim, która opiera się na założeniu, żerównonoc wiosenna przypada21 marca. Aby uniknąć ponownego przeliczania tablickomputystycznych, rachubę dni przesunięto tak, aby równonoc wiosenna znów wypadała tego właśnie dnia[2].
Odpowiednia bulla (Inter gravissimas) została wydana przezpapieża Grzegorza XIII (łac.Gregorius XIII – stąd nazwa kalendarza) w 1582, jednak poszczególne kraje przyjęły nowy kalendarz w różnych latach (niektóre dopiero wXX wieku), a niektóre kościoły wciąż jeszcze posługują się kalendarzem juliańskim.
Zmiana kalendarza bullą papieską stanowiła kontynuację zwyczajówstarożytnego Rzymu, bowiem w państwie rzymskim kalendarzem opiekował się najwyższy kapłan –Pontifex Maximus. W roku45 p.n.e. – kiedy wprowadzonokalendarz juliański – funkcję tę pełniłJuliusz Cezar, w czasach chrześcijańskich natomiast tytulaturę tę przejęlipapieże.
Kalendarz został wprowadzony stopniowo i najszybciej w katolickich krajach, jak np.Hiszpania,Portugalia i większość księstw Italii. WRzeczypospolitej Obojga Narodów kalendarz został przyjęty 15 października 1582, czyli w pierwszym dniu nowego datowania według kalendarza gregoriańskiego. Tego dnia rozpoczął obrady sejm w Warszawie, a w jego aktach znalazł się zapis, żewedle poprawy nowego kalendarza w dzień świętej Jadwigi (15 października)roku tysięcznego pięćsetnego osiemdziesiąt drugiego zaczęty i zagajony został[4]. W niedługim czasie poszło za tym przykładem wiele innych krajów katolickich. Niektóre kraje protestanckie przyjęły kalendarz jedynie po części, a niektóre dopiero w późniejszym czasie (np. wWielkiej Brytanii w 1752)[3][5][6].
Ostatnimi europejskimi krajami, które wprowadziły kalendarz gregoriański były:Grecja do 1923 roku używająca kalendarza juliańskiego[3] iTurcja, która ostatecznie wdrożyła go w świeckiej republiceAtatürka w 1927 roku, rezygnując zkalendarza muzułmańskiego (pierwotnie decyzję o przyjęciu nowego kalendarza podjęto jeszcze w czasie Wielkiej Wojny w roku 1917)[7].
Republika Chińska, gdzie wcześniej funkcjonowałkalendarz chiński, oficjalnie rozpoczęła proces zmiany kalendarza w 1912 roku, ale tranzycja była utrudniona ze względu na opór społeczny oraz burzliwy okres rewolucji i wojen[8]. Faktycznie Chiny przeszły zatem dopiero w 1949 roku wraz z utworzeniemChińskiej Republiki Ludowej[8].
W XXI wieku kalendarz gregoriański wprowadziła jedynieArabia Saudyjska (w 2016 r.), co wg medialnych doniesień miało być motywowane względami ekonomicznymi – rok w kalendarzu muzułmańskim liczy 354 lub 355 dni, zaś w gregoriańskim – 365 lub 366, w konsekwencji czego pracownicy za takie samo wynagrodzenie roczne pracowaliby o 11 dni dłużej[9][10].