III wojna punicka (149–146 p.n.e.) – ostatnia zwojen punickich toczonych pomiędzy Republiką Rzymską a Kartaginą. Skutkiem było całkowite zniszczenie Kartaginy i wzrost potęgi Rzymu na arenie międzynarodowej.
W II wieku p.n.e.Rzymianie świadomi własnej siły prowadzili wobec innych państw coraz bardziej brutalną politykę. Nie zadowalali się już, jak to czynili wiek wcześniej na tworzeniu z podbitych terenówprotektoratów czy uzależnianiu ościennych władców. Zaczęli tworzyćprowincje. Aby tego dokonać musieli zlikwidować wielepaństw wasalnych. Jednym z nich był ich dawny przeciwnik –Kartagina. W Rzymie stronnictwo zgromadzone wokółKatona Starszego starało się przez lata o ostateczne zniszczenie Kartaginy.Cenzor kończył każde swe przemówienie słowami:Ceterum censeo Carthaginem esse delendam (łac.Poza tym uważam, iż Kartagina powinna zostać zburzona)[1].
W wynikudrugiej wojny punickiej (218–201)Republika rzymska stała się największą potęgą antycznego świata. Złamano mocarstwo Kartaginy. Państwo to przekształciło się w uległego klienta państwa rzymskiego, płacącego należne Rzymianomkontrybucje i dostarczającego posiłków wojskowych. Cały swój zapał Kartagińczycy skierowali na rozwójgospodarki państwa, stając się potęgą gospodarczą[2].
Dobrobyt punickiej stolicy stał się solą w oku rzymskiej arystokracji. Zapragnęła ona przejąć żyzne grunty Kartaginy i sama czerpać z nich profity. Zaczęto szukać pretekstu dla wojny z osłabioną Kartaginą. Zażądano od Kartagińczyków, aby wydali na zakładników 300 dzieci arystokratów, wydania wszelkiej broni[3], w dalszych żądaniach mieli porzucić swe nadmorskie miasto i osiedlić się 80stadiów w głębi lądu[4]. Było to nie do przyjęcia dla Punijczyków, którzy zabili posłów przynoszących złe wieści. Aby zaprowadzić porządek Republika wysłała doAfryki armię na łatwą, jak się wszystkim nad Tybrem wydawało, wojnę. Armia rzymska wkrótce stanęła pod murami Kartaginy[5].
Kartagina była położona naprzylądku między dwomalagunami. Z resztą kraju łączył ją przesmyk, na którym wybudowano potrójną linię umocnień, składającą się z dwóch kamiennych murów i drewnianejpalisady. Przed częstokołem biegłafosa o szerokości 18-20 metrów. Sercem 200 tys. miasta był sztucznyport podzielony na wojskowy i cywilny. Na północ od portu leżała najstarsza część miasta Byrsa zabudowana wysokimi na 6 pięterkamienicami. W tej części miasta umiejscowiona byłaagora posiadająca funkcję handlową i polityczną. Z agory trzy ciasne drogi prowadziły ku wzgórzu o tej samej nazwie co dzielnica, gdzie znajdował sięakropol i największa świątynia Kartaginy poświęconaEszmunowi, utożsamianego z greckimAsklepiosem. U podnóża cytadeli rozciągały się obszerne przedmieścia zwane Megarą. Była to elegancka dzielnica zabudowana willami pośród ogrodów, co nadawało jej wiejski wygląd.
Konsulowie rzymscy M. Maniliusz iLucjusz Marcjusz Cenzorinus przez wiele dni stali bezradni pod murami miasta. Udało im się co prawda zburzyć przy pomocytaranów część umocnień i wedrzeć do miasta, lecz zostali szybko odparci ponosząc duże straty. Na skutek chorób dziesiątkującychlegionistów i zwyczajnej niekompetencji wodzów, te działania zaczepne wkrótce ustały. Teraz inicjatywę przejęli Punijczycy, którzy zaatakowali niespodziewanieobóz rzymski. Byli bliscy jego zdobycia, lecz dzięki przytomności umysłu młodego oficeraScypiona Emiliana, udało się przegnać napastników. Kilka dni później zdołał on także obronić prowizoryczny port położony opodal obozu.Złą sytuację Rzymian jeszcze bardziej skomplikowała kartagińska armia polowa szarpiąca tyły legionów, śląca przy tym przez jezioro ztwierdzy Neferis żywność do blokowanej Kartaginy. Chcąc zniszczyć to zgrupowanie armia rzymska ruszyła podwarownię. Siły punickie zajęły pozycje na wyniosłościach, położonych nad strumieniem niedaleko miasta. Atak na tak trudną pozycję zakończył się klęską i ogromnymi stratami. Przegrana bitwa podkopała i tak nie najlepszemorale rzymian.
W 148 roku zmienili się konsulowie. Wcześniejszą parę zastąpili K. Pizon Cezoninus i L. Hostyliusz Mancynus. Zaniechali oni ataków na miasto, a zajęli się plądrowaniem kartagińskiego zaplecza i tym samym usiłowali zmusić głodem Kartaginę do uległości, jednak bezskutecznie. Próbowano zdobyć miasta nadmorskie dochowujące wierności swej stolicy, skąd słano dla niej materiały i posiłki potrzebne do prowadzenia wojny. Akcja zakończyła się niepowodzeniem. Nie zdobyto żadnegogrodu. Na wieść o nowych klęskach w Rzymie zawrzało. Postanowiono szybko zakończyć przedłużający się konflikt[6].
W tym celu wybrano konsulem zdolnego arystokratęScypiona Emiliana, który udowodnił wcześniej swoją odwagę. Zwerbowawszy nowe legiony Emilian wyruszył pod Kartaginę. Przybywszy pod miasto szybko zaprowadził porządek wzdemoralizowanej armii i przystąpił do działania. Odniósł od razu duży sukces. Zdobył przedmieścia Kartaginy. Szybko je jednak opuścił, albowiem na obszarze pełnym sadów, zarośli i płotów rzymskie legie mogły ulec rozproszeniu, a na dodatek przy nieznajomości przejść wpaść w zasadzkę. Scypion zablokował całkowicie miasto od strony lądu budując na przesmykuobóz warowny, a kartagiński port zamknął gigantycznątamą. Następnie zdobyłgroblę biegnącą niedaleko tamy, wybudowanej swego czasu dla kupców, celem wyładunku towaru. Kartagińczycy nie przejęli się sukcesami wroga. Przekopali nowe przejście z portu na jezioro. Trzy dni później naprędce skleconaflota kartagińska zaatakowała flotę Rzymian, lecz bitwa jaka się wywiązała była nierozstrzygnięta.
Zimą 147/146 Emilian podjął akcję mającą na celu zniszczenie polowej armii punickiej i zajęcie terenów do tej pory kontrolowanych przez Punijczyków. Kartagińczycy zamknęli się w obozie warownym niedaleko Neferis. Emilian uderzywszy na obóz z dwóch stron szybko go zdobył.
Wiosną 146 roku udało się Rzymianom niespodziewanym wypadem zdobyć port cywilny i wojskowy. Po zdobyciu murów otaczających porty zajęli kartagińskąagorę. Stąd trzema drogami poczęli przebijać się w kierunku górującej nad miastem kartagińskiejcytadeli – Byrsy. Walczono zawzięcie o każdy metr ulicy. Legioniści zmuszeni byli zdobywać dom po domu. Gdy dotarli pod mury zamku, mieszkańcy nie widząc sensu dalszej walkiskapitulowali. Ostatnim punktem oporu była świątynia bogaEszmuna (Eskulapa), lecz i jej obrońcy wkrótce się poddali.
Konsul pragnął ocalić bohaterskie miasto, alesenat rzymski nakazał je zburzyć, teren zaorać i zakazać tamosadnictwa, a ludność sprzedać w niewolę. Tak też się stało[7].
Miasto zostało tak gruntownie zniszczone, że z epoki punickiej zachowało się niewiele zabytków. Nędzne szczątki murów, cmentarzy,stele, ołtarz, przedmioty ruchome.
Z wysoko rozwiniętych rolniczo afrykańskich terenów Kartaginy utworzono prokonsularnąprowincjęAfryka, która w szybkim czasie zyskała mianospichlerza Rzymu. Następnie Rzym dokonał dalszych podbojów i zdobył tereny naokoło Morza Śródziemnego.