W pismachOjców Kościoła zachodniego z IV w.,Hilarego z Poitiers[3] iAmbrożego z Mediolanu, znajdujemy pewne sformułowania przygotowująceFilioque, wypowiadane pod wpływem teologii greckiej. Dotyczyły one jednak tzw.ekonomii czyli historiizbawienia. Pierwszym, który wyraźnie stwierdził, że Duch pochodzi od Ojca i od Syna byłAugustyn z Hippony, uczynił to w 418 r. w jednej ze swych homilii[4]:
Ojciec dał to Synowi, aby to, co od Niego, to i od Syna pochodziło. (...) A więc jak Ojciec ma życie w sobie samym i tak też dał i Synowi, aby miał życie w sobie, tak dał Mu, aby z Niego pochodziło życie, jak pochodzi z Niego (Ojca)[5].
W księdze XV, 26.47De Trinitate Augustyn podkreślił, że sam Ojciec jest źródłem pochodzenia zarówno Syna, jak i Ducha Świętego, a więc Syn nie jest przyczyną istnienia Ducha w tym samym sensie co Ojciec. Stąd Augustynowa koncepcjaFilioque nie sprzeciwiała się monarchicznej roli Ojca.
Augustyn widział jednak konieczność ukazania udziału Syna w pochodzeniu Ducha w łonie Trójcy, ze względu na poglądyarian. Według biskupa Hippony należało mówić, że Duch pochodzi od Ojca i Syna – „od obu”, gdyż doktryna o Trójcy, w której pochodzenie Ducha od Ojca wykluczałaby Syna, dostarczałaby argumentówarianizmowi.
Wsymbolu wiary zFilioque pierwszy raz spotykamy się w aktach Synodutoledańskiego III (589 r.), kan. 2, choć najprawdopodobniej jest to wstawka późniejsza:
...jednakowo Duch Święty winien być przez nas wyznawany. Należy głosić, że pochodzi (procedere) od Ojca i od Syna, i z Ojcem i Synem jest jednej istoty (substantia)[9].
Prawdziwe dysputyteologiczne rozpoczęły się jednak dopiero w wieku VIII. Na chrześcijańskim Zachodzie użycieFilioque było już wtedy szeroko rozprzestrzenione. Występuje ono m.in. wLiturgii gallikańskiej, zrekonstruowanej przez F.J. Mone, oraz w aktachSynodu weFréjus (Synodus Foroiuliensis) z791 r. i Synodu weFrankfurcie nad Menem (Synodus Francofordensis) z794 r. Synod wAkwizgranie (Synodus Aquisgranensis), wsparty przezKarola Wielkiego, w 809 r. zwrócił się do papieżaLeona III z prośbą, aby dodatekFilioque został przyjęty przez cały Kościół.Papież jednak nie zgodził się, ponieważ nie chciał nic dodawać doSymbolu.
Przyczyną jego odmowy był zapisSoboru efeskiego (431), który, odczytany w sposób literalny i wyrwany z kontekstu, można było zrozumieć jako wolę Soboru, by nigdy już nie dodawano niczego -innej [przeciwnej prawdy] wiary (gr. πίστιν ἑτέραν - pistin heteran) - do Symbolu zatwierdzonego w Nicei w 325 r. Jednak według późniejszej korespondencji samegoCyryla Aleksandryjskiego, który przewodniczył Soborowi w Efezie, należało słowoἑτέραν (heteran) rozumieć nie w sensieżadnej innej lecz w znaczeniużadnej przeciwnej prawdy wiary w stosunku do prawd zawartych wSymbolu nicejskim. Tak też rozumieli to zdanie OjcowieSoboru chalcedońskiego (451 r.), którzy też sami przyjęli nie tylko rozszerzonySymbol konstantynopolitański, lecz także włączyli weń definicje z Efezu i z Chalcedonu[10].
Kolejnym istotnym wydarzeniem w procesie przyjęcia nowej formuły dogmatycznej na chrześcijańskim Zachodzie, było uroczyste odśpiewanieCredo z dodanymFilioque z okazji koronacji w Rzymie w 1014 r. cesarzaHenryka II Świętego. Henryk specjalnie o to poprosił papieżaBenedykta VIII, a ten przychylił się do prośby nowego cesarza.
Filioque zajął się po ponad dwóch stuleciachSobór lyoński II (1274) za papieżaGrzegorza X. Teolodzyprawosławni, zwani Grekami, twierdzili że dodanieFilioque przez Zachód świadczy o popadnięciu w błąd co do rozumienia istotowej jedności Osób Boskich, gdyż czyni z Ojca i Syna dwie niezależne zasady odwiecznego pochodzenia Ducha Świętego. Dyskusja na ten temat trwała już przed Soborem. O ekspertyzę poproszony zostałTomasz z Akwinu. Napisał w tym celu traktatSprostowanie błędów greckich (Contra errores Graecorum)[12] i miał to zagadnienie przedstawić Ojcom soborowym. Nie uczynił tego, ponieważ zmarł w czasie podróży do Lyonu. W dziele przygotowanym na Sobór bronił zdolności Osoby Syna, wewnątrz Trójcy, do tchnienia Ducha Świętego. Na poparcie tej prawdy cytowałAtanazego WielkiegoListy doSerapiona orazCyryla AleksandryjskiegoSermo ad Theodosium imperatorem. Cyryl pisał na temat pochodzenia Ducha od Syna, że Syn wydaje (producit) i tchnie Ducha:
Także Cyryl mówi w traktacieKazanie do cesarza Teodozjusza: Zbawiciel sam z siebie wydaje Ducha i tchnie, tak jak i sam Ojciec[13].
Akwinata zwraca też uwagę, że semi-ariański błądmacedonianizmu - naukiMacedoniusza, na który odpowiedzią byłSymbol konstantynopolitański, polegał właśnie na tym, że poprzez nieuznanie boskości Ducha Świętego zaciemniał on prawdę o boskości Chrystusa:
Ponieważ Macedoniusz powiedział, że Duch Święty jest stworzeniem, odebrał Synowi władzę tchnienia (spirandi) Boskiej Osoby[14]
Sobór wypowiedział się na ten temat w czasie swej drugiej sesji, 18 maja 1274 r., w konstytucjiO Najwyższej Trójcy i o wierze katolickiej. Dokument ten potwierdza z jednej strony słuszność dodatku o Synu, z drugiej zaś wyjaśnia, że rozumienie jakoby chodziło o pochodzenie Ducha Świętego od Ojca i Syna, jako od dwóch niezależnych zasad, jest błędne[15]. W czasie czwartej sesji, w obecności papieża odczytanosymbol wiary cesarza bizantyjskiegoMichała Paleologa, który też zgodził się podpisaćUnię lyońską. Jego zabiegi o pojednanie i jakikolwiek dialog z Kościołem katolickim spotkał się jednak z odrzuceniem wśród wiernych wBizancjum. Unia przetrwała siedem lat.
Symboliczny obraz Trójcy Świętej w perspektywie historii zbawienia. Ojciec ukazany jest antropomorficznie w postaci ludzkiej, Duch jako gołębica, Syn poWcieleniu.Filioque dotyczy relacjiTrójcy w Bogu, a więc rzeczywistości istniejącej jeszcze przed Wcieleniem. (Anonim,retabulum, XV w.).
Kolejnym soborem, który zajął się zagadnieniem Filioque byłSobór florencki (1439–1443). WDekrecie o Grekach doprecyzowano orzeczenie Soboru lyońskiego:
Duch Święty pochodzi wiekuiście od Ojca i Syna, i swoją istotę (essentia) i swoje istnienie (esse subsistens) ma jednocześnie od Ojca i od Syna, i od Obydwu jakby od jednej zasady i jednego tchnienia (spiratio) pochodzi[16].
Współcześnie wielu teologów, w ślad zaYvesem Congarem sugeruje, że w nauczaniu Kościołów o pochodzeniu Ducha Świętego stawia się różne akcenty, ale zasadnicza treść ichwiary jest ta sama. Proponują oni ekumeniczne formuływyznania wiary, w którychFilioque jest interpretowane jakoprzez Syna[17][18].
Filioque stanowi do dziś dnia jeden z trudnych punktów w dialoguekumenicznym Kościoła katolickiego z prawosławiem. Z tego powodu w ostatnich latach, w czasie niektórych celebracjiEucharystiipapieże używają formuły wyznania nicejskiego w jego oryginalnym brzmieniu, bez dodatku Filioque.
Na potwierdzenie pochodzenia Ducha Świętego od Ojca i Syna katolicy powołują się między innymi na fragmenty z Ewangelii św. Jana, 4:10-14, 7:37-39, 19:34, 20:22 i Apokalipsy 22:1
I ukazał mi rzekę wody życia, lśniącą jak kryształ, wypływającą ((gr.)ekporeuomenon) z tronu Boga i Baranka. (Ap, 22:1)
WedługJ. Pelikana, byłego amerykańskiegoluterańskiego teologa, który przyjąłprawosławie, prawosławni teolodzy nie uznająFilioque jedynie w samej relacji w Trójcy. Refleksję o tajemnicy Trójcy dzielą oni na dwa działy:ekonomię - objawienie się Boga w historii, orazteologię, czyli samą tajemnicę wewnętrzną Boga, objawianą przezekonomię. Zgodnie z tym rozróżnieniem należy dostrzec dwa różne terminy:posłanie ipochodzenie. Patrząc pod względemekonomii, w dniuPięćdziesiątnicy Duch Święty zostałposłany przez Obydwu: zarówno Ojca, jak i Syna. Jednak patrzącteologicznie – w samym Bóstwie jedynie Ojciec jest zasadą i źródłem istnienia, z którego obydwaj: Syn i Duch Święty wieczniepochodzą.
Jako uzasadnienie tego rozróżnienia naposłanie (ekonomia) ipochodzenie (teologia) prawosławni teologowie przytaczają fragment z Ewangelii św. Jana 15,26:
Gdy jednak przyjdzie Pocieszyciel, którego Ja wampoślę ((gr.)pempso) od Ojca, Duch Prawdy, który od Ojcapochodzi ((gr.)ekporeuetai), On będzie świadczył o Mnie[20].
Teologia reformacyjna, silnie zorientowana na naukę Augustyna, bez zastrzeżeń przyjęła Filioque, choć dostrzegano niewłaściwy sposób jej przyjęcia. Reformowany teologFrançois Turretin nie uważał poglądu Kościoła wschodniego za herezję, jednak uważał naukę Kościoła zachodniego za właściwszą.
Zdecydowanym obrońcą Filioque byłKarl Barth. Dostrzegał on w nauce Kościoła wschodniego dwa błędy, formalny i materialny. Błąd formalny dotyczy prawosławnego poglądu na temat relacji Trójcy immanentnej i ekonomicznej. Zdaniem Bartha nie można powiedzieć nic na temat Boga samego w sobie poza jego objawieniem, a więc jego ekonomią. Po drugie wszelkie objawienie Boże ugruntowane jest w jego wiecznej naturze, Bóg nie objawia nic poza tym, kim w istocie jest – nie jest więc właściwy pogląd, że Duch Święty pochodzi zarówno od Ojca i Syna w ekonomii zbawienia, ale nie w Bożej istocie. Zdaniem Bartha werset J 15,26, przytaczany przez stronę prawosławną, nie może być interpretowany w oderwaniu od innych fragmentów Biblii, które nazywają Ducha Świętego Duchem Syna.
Błąd materialny, zdaniem Bartha, leży w oderwaniu kwestii pochodzenia Ducha Świętego od jego istoty jako więzi, relacji miłości wiążącej Ojca i Syna. Syn jest źródłem tej miłości w nie mniejszym stopniu, niż Ojciec. Działanie Ducha Świętego polega na włączeniu człowieka w tę wzajemną relację łączącą Ojca i Syna. Uważając Ojca za jedyne źródło Ducha, podważa się wzajemność tej relacji, a przez przeniesienie tej relacji wyłącznie w sferę ekonomii podważa się ugruntowanie jedności Trójcy, a także społeczności człowieka z Bogiem, w wiecznej istocie Boga. Barth dostrzega w nauce Kościoła wschodniego pozostałościsubordynacjonizmuOrygenesa, a także skłonności dotryteizmu[21].
Krytykiem Filioque był natomiastWolfhart Pannenberg. Jego zdaniem Duch pochodzi od Ojca i jest otrzymywany przez Syna[22].
Spośród współczesnych chrześcijańskichfilozofów analitycznych, problem Filioque podjął między innymiRichard Swinburne, który w książceThe Christian God przedstawia argumenta priori na rzecz pochodzenia Ducha Świętego od Ojca i Syna[23].
↑Edward Ozorowski: Słownik podstawowych pojęć teologicznych. Warszawa: Wydawnictwo Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego, 2007, s. 85.ISBN 978-83-7072-443-6.
↑Spirtus aeque Sanctus confitendus a nobis et praedicandus est a Patre et a Filio procedere et cum Patre et Filio unius esse substantiae (Denzinger-Schönmetzer n. 470); Wyd.Sacrorum Conciliorum nova collectio. J.D. Mansi (oprac.). T. 9. Paryż-Lipsk: 1901-1927, s. 981D.
↑Por. Ph. Schaff,Excursus on the Words πίστιν ἑτέραν(ang.), w:The Seven Ecumenical Councils, Ph. Schaff, D.D., LL.D. and H. Wace, D.D. (oprac., komentarze), Edynburg, Seria: Nicene and Post-Nicene Fathers, T. 14.
↑Polski przekład znajduje się w: Tomasz z Akwinu,Dzieła wybrane, przeł. i opr. J. Salij, Poznań: Wydawnictwo "W drodze", 1984
↑Contra errores Graecorum II,15. [w:]Corpus Thomisticum [on-line]. [dostęp 2010-08-28]. Cytat: Item Cyrillus dicit in exhortatorioSermone ad Theodosium imperatorem: salvator de se ipso producit Spiritum, et spirat, sicut et ipse Pater (łac.).
↑Contra errores Graecorum II,Prologus. [w:]Corpus Thomisticum [on-line]. [dostęp 2010-08-28]. Cytat: Macedonius, qui dum Spiritum Sanctum creaturam esse dixit, Filio subtraxit auctoritatem spirandi divinam personam (łac.).
↑Zob. DS 850 - DS jest skrótem od:H. Denzinger, A. Schönmetzer: Enchiridion symbolorum : definitionum et declarationum de rebus fidei et morum, wyd. 36. Fryburg Bryzgowijski: 1976. Brak numerów stron w książce
↑Zob. DS 1301:Spiritus Sanctus ex Patre et Filio aeternaliter est, et essentiam suam suumque esse subsistens habet ex Patre simul et Filio, et ex utroque aeternaliter tamquam ab uno principio et unica spiratione procedit.
Henry Chadwick: Historia rozłamu Kościoła Wschodniego i Zachodniego od czasów apostolskich do Soboru florenckiego. P. Sajdek (przekład). Kraków: Wydawnictwo WAM, 2009.ISBN 978-83-7505-286-2., szczególnie rozdział: "Augustyn: Filioque?" s. 45-52, oraz s. 122-127 i rozdział: "Oskarżenie łacinników:MistagogiaFocjusza", s. 199-203.
Gianazza Pier Giorgio: Oriente greco e Occidente latino: Filioque, epiclesi e zeòn. W: Tenże: Lo Spirito Santo : Summa pneumatologica di Yves Congar. Rzym: LAS, 1998, s. 167-181.
Denzinger H., A. Schönmetzer: Enchiridion symbolorum : definitionum et declarationum de rebus fidei et morum. Wyd. 36. Fryburg Bryzgowijski: 1976. Brak numerów stron w książce, paragrafy 150; 470; 850 oraz 1301.
Rossetti Carlo Lorenzo. Credo in un solo Spirito Santo che procede dall'unico Padre dell Figlio Unigenito. Discernimento storico-teologico per un consenso ecumenico sul Filioque. „Lateranum”. 2. 80 (2014). s. 371-419.
B. Sesboüé: Misterium Trójcy: Refleksja spekulatywna i opracowanie języka "Filioque". Relacje trynitarne. (Począwszy od IV w.). W: Sesboüé B., Wolinski J.: Historia dogmatów. T. 1 - Bóg zbawienia. Kraków: Wydawnictwo "M", 1999, s. 251-300.ISBN 83-7221-196-5.