Cud w Bernie – potoczne określeniefinałowego meczu mistrzostw świata w piłce nożnej 1954 wSzwajcarii pomiędzy reprezentacjamiRFN iWęgier, który odbył się 4 lipca 1954 naWankdorfstadion wBernie i zakończył sensacyjnym zwycięstwemNiemców 3:2, którzy tym samym zostali po raz pierwszy mistrzami świata.
PrzedII wojną światową reprezentacja Niemiec (III Rzeszy), poza brązowym medalem zmundialu 1934, nie odnosiła dużych sukcesów. Po wojnie, w związku ze zbrodniami wojennymi, trzy niemieckie reprezentacje:RFN,NRD iSaary nie zostały dopuszczone doeliminacji domistrzostw w 1950 wBrazylii.Mistrzostwa świata 1954 wSzwajcarii były pierwszym dlaRFN wielkim turniejem poII wojnie światowej. Nie spodziewano się, aby Niemcy mogli odegrać jakąś większą rolę. Samo dotarcie do finału było dużym zaskoczeniem.
Reprezentacja Węgier (nazywana „Złotą jedenastką”) była największym faworytem do zdobycia tytułu mistrza świata. Od 14 maja 1950 Węgrzy nie przegrali żadnego z 32 kolejnych meczów, z czego 28 wygrali, a tylko 4 zremisowali. Zostali w tym czasiemistrzami olimpijskimi w 1952 wHelsinkach i zdobyliCentral European International Cup w 1953. Wmeczu rozegranym 25 listopada 1953 reprezentacja Węgier została pierwszą drużyną spozaWysp Brytyjskich, która pokonała nastadionie Wembleyreprezentację Anglii 6:3. Pół roku później, 23 maja 1954 wBudapeszcie Węgrzy ponownie wygrali, tym razem 7:1, co pozostaje najwyższą porażką Anglików w historii.
Reprezentacja Węgier wfazie grupowej mistrzostw świata 1954 spotkała się już zreprezentacją RFN, którą pokonała naSt. Jakob-Stadion wBazylei aż 8:3. Podczas tego meczu kapitanZłotej jedenastki,Ferenc Puskás doznał poważnej kontuzji, która wykluczyła go z występów w dwóch następnych meczachfazy pucharowej. Mimo tegoreprezentacja Węgier wygrała po 4:2 w ćwierćfinale zBrazylią (ówczesny wicemistrz świata) i w półfinale zUrugwajem (obrońca tytułu).

4 lipca 1954, naWankdorfstadion wBernie reprezentacja Węgier zFerencem Puskásem w składzie spotkała się w finale z reprezentacją RFN. Tego dnia padał deszcz, a Niemcy warunki określili jakopogodaFritza Waltera („Fritz Walter-Wetter”)[1], gdyż ich kapitan grał swoje najlepsze mecze właśnie w takich warunkach. Ponadto Niemcy mieli nowatorskie obuwie przygotowane przezAdi Dasslera (założyciela firmyAdidas), które pozwało na grę w każdych warunkach pogodowych. Buty miały wkręcane korki i w czasie gdy boisko stawało się grząskie, wymieniono im je na dłuższe, co dawało lepszą przyczepność[2].
Początek dlaZłotej jedenastki był pomyślny: już po ośmiu minutach meczu, dzięki bramkomFerenca Puskása iZoltána Czibora, drużyna węgierska prowadziła 2:0.
Jednak w 10. minucie nastąpił nieoczekiwany zwrot.Hans Schäfer dośrodkował z lewej strony. ObrońcaGyula Lóránt odbił piłkę w stronę bramkarza, jednak zrobił to zbyt słabo. Jego błąd wykorzystałMax Morlock, który dobiegł do piłki i zmylił zaskoczonegoGyulę Grosicsa.
W 18. minucie reprezentację Węgier spotkał następny cios, tym razem ze stronyHelmuta Rahna, który strzelił wyrównującą bramkę na 2:2. „Złota jedenastka” ruszyła do ataku, jednak niemiecka obrona, a szczególnie bramkarzToni Turek, nie dała się zaskoczyć. W 24. minucie Turek popisał się fantastyczną obroną strzałuZoltána Czibora, a znany w tamtych latach niemiecki komentator radiowy,Herbert Zimmermann krzyknął do mikrofonu:„Toni, jesteś piłkarskim bogiem!”[3][4]. Do przerwy wynik już się nie zmienił.
Na początku drugiej połowy Węgrzy ponownie zdobyli przewagę, jednak nie przekładało się to na gole. Zawodnicy stawali się coraz bardziej podenerwowani. Następne uderzenia były niecelne lub skutecznie bronione przez niemieckiego bramkarza.
W 84. minucieHans Schäfer podał główką doHelmuta Rahna, który strzelił bramkę dla RFN na 3:2[5]. W 87. minuciePuskás trafił w końcu do bramki Niemców, jednakangielski sędzia William Ling nie uznał gola, bo sędzia liniowy dopatrzył się spalonego[6].
Mecz zakończył się wynikiem 3:2 dlareprezentacji RFN, którzy tym samym zostali mistrzami świata, choć nie dawano im dużych szans nawet na wyjście z grupy. W ten sposób przerwana została niezwykła passa „Złotej jedenastki”.
Trener Węgrów,Gusztáv Sebes, tłumaczył porażkę zmęczeniem zespołu, który pokonał w drodze do finału reprezentacjeBrazylii iUrugwaju, a także nocnym koncertem zorganizowanym w okolicy hotelu, który utrudniał sen zawodnikom. Skarżył się też na brutalną grę przeciwnika, kontuzjęPuskása, system rozgrywek i nieuznanie wyrównującej bramki w końcówce. TriumfującySepp Herberger mówił natomiast, że jego zespół miał równie trudną drogę do decydującego pojedynku, brutalną grę podopiecznych nazwał ostrą, bramkaPuskása padła ze spalonego, a źródła sukcesu upatrywał przede wszystkim w konsekwencji taktycznej i umiejętności wyciągania wniosków, przede wszystkim z pierwszego meczu zreprezentacją Węgier.
W 2010 pojawiały się informacje, że zwycięstwo niemieckie nie było czyste. Historyk sportuErik Eggers wraz z zespołem zajmował się badaniem tego przypadku naUniwersytecie Humboldtów wBerlinie. Orzekł on, iż istnieje „kilka mocnych przesłanek, które wskazują na wstrzykiwanie niektórym niemieckim piłkarzom Pervitinu, a nie witaminy C jak wcześniej twierdzono”. Pervitin był opartym na metamfetaminie stymulantem używanym wśród żołnierzy niemieckich podczas II wojny światowej[7]. Badania przeprowadzone przezUniwersytet w Lipsku, które zostały później określone jako „Doping w Niemczech”, były finansowane przezNiemiecki Komitet Olimpijski.
| 4 lipca 1954 17:00CET | 3–2 (2:2) | Wankdorfstadion,Berno Widzów: 62 500 Sędzia:William Ling | ||
|
| |||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
|
PIERWSZY TYTUŁ
W 1949 powstałaRepublika Federalna Niemiec. W kraju panowało przygnębienie i rozczarowanie przegranąwojną i rządamialiantów. Na początku lat pięćdziesiątych wydawało się, że sytuacja ulega poprawie. Niemcy mieli ponownie zagrać na mistrzostwach świata.
Zdobycie mistrzostwa przez reprezentację sprawiło, że wreszcie Niemcy mieli powód do dumy. Po raz pierwszy od zakończenia wojny zagranoniemiecki hymn narodowy na międzynarodowej imprezie sportowej. O meczu tym mówiono jeszcze bardzo długo. Od tego wydarzenia Niemcy byli postrzegani jako faworyci każdej większej imprezy, co praktycznie trwa do dziś. Politolog Arthur Heinrich i historykJoachim Fest mówili w związku z „Cudem w Bernie” o narodzinach Republiki Federalnej Niemiec.
„Cud z Berna” miał także swój udział w szybkim rozwoju Republiki Federalnej Niemiec po II wojnie światowej. Tchnął wielkiego ducha optymizmu, co przyczyniło się w jakimś stopniu do cudu gospodarczego.
W 2003 powstał film fabularnyCud w Bernie w reżyseriiSönke Wortmanna. KomentarzHerberta Zimmermanna do gola strzelonego przezHelmuta Rahna, dającego prowadzenie Niemcom 3-2 (Schäfer otoczony wewnątrz… Główka… Czysto. Rahn powinien strzelać… Rahn strzela! Gol! Gol! Gol! Gol! Gol dla Niemców! Niemcy prowadzą 3-2. Jestem szalony! Jestem szczęśliwy!) jest znany nawet najmłodszym kibicom.
WBudapeszcie zawrzało. Porażka w finale z Niemcami została odebrana jako kompromitacja. Pojawiły się plotki, że piłkarze „sprzedali” mecz[8], a nawet że każdy z piłkarzy „Złotej jedenastki” dostał odreprezentacji RFNmercedesa w zamian za oddanie im zwycięstwa. Na ulicach Budapesztu wieczorem 4 lipca zgromadziło się ok. 4 tysiące protestujących, którzy grozili śmiercią trenerowi Sebesowi i kapitanowi drużyny Puskásowi i wdarli się pod siedzibę radia[8]. Następnego dnia doszło do ponownych demonstracji, które wieczorem zgromadziły do 10 tysięcy ludzi[8]. Tłum wybijał szyby i zablokował komunikację[8]. Przewróconotramwaj, podpalono kilka samochodów. W ciągu następnych dnia trwały zamieszki na mniejszą skalę. 7 lipca milicja musiała zabezpieczyć dworce kolejowe, gdzie tłum oczekiwał na przyjazd piłkarzy[8]. Ogółem zatrzymano 472 osoby, z tego 11 oskarżono o zniszczenie mienia lub napaść na milicjantów, a pozostałych ukarano mandatami[8]. Władze ukarały dziennikarzy, zmieniając kierownictwo„Nepsportu”. Utrzymywały, że „Złota jedenastka” istnieje dzięki rządom komunistów.
Drużyna wróciła zeSzwajcarii pociągiem. Na granicy zgotowano im gorące powitanie, jednak wGyőr kazano im wysiąść i autokarem przewieziono doTaty. Węgierski przywódcaMátyás Rákosi podziękował wszystkim piłkarzom za waleczną grę podczas mistrzostw. Piłkarze byli rozwożeni do domów samochodami bezpieczeństwa w godzinach nocnych. Wkrótce bramkarz reprezentacjiGyula Grosics został oskarżony o zdradę i szpiegostwo. Został zdyskwalifikowany na półtora roku. Nie pozwolono mu na grę wHonvedzie i przeniósł się doTatabánya Bányász[9].
W 1956 naWęgrzech wybuchłarewolucja, w wyniku której wielu piłkarzy „Złotej jedenastki” wyjechało za granicę, tym samym kończąc występy w reprezentacji. Węgrzy już nigdy nie odegrali tak wielkiej roli w świecie futbolu.