Bitwa pod Marengo – decydująca bitwa drugiej kampanii włoskiejNapoleona, stoczona w dniu14 czerwca1800 z armią austriacką pod wodzą generałaMichaela von Melasa. Bitwa zakończyła się zwycięstwem Francuzów, a jej następstwem było wycofanie się Austriaków z Włoch. Zwycięski wynik bitwy utrwalił pozycję Napoleona we Francji, porażka mogła oznaczać jego całkowitą klęskę.
Po przekroczeniu Alp Napoleon nie ruszył na odsiecz obleganej przez AustriakówGenui, a skierował się na wschód, by przeciąć austriackie linie komunikacyjne i odciąć nieprzyjaciela od zaplecza. Po zajęciuMediolanu2 czerwca1800 roku, zgodnie z planami Napoleona Austriacy znaleźli się w pułapce. Dowodzący armią austriacką generał Melas zarządził odwrót spod Genui w kierunku na Mediolan, ale właśnie wtedy Genua skapitulowała. Mając za sobą wsparcie angielskiej floty panującej na Morzu Śródziemnym i dostarczającej mu zaopatrzenie przez port w Genui, Melas mógł nie obawiać się Napoleona, ten jednak wyruszył mu naprzeciw, chcąc odciąć Melasa od miasta. Bonaparte rozwinął swe wojska szerokim wachlarzem szukając nieprzyjaciela.9 czerwca doszło do starcia korpusuLannesa z częścią sił austriackich pod Montebello, ale później kontakt z nieprzyjacielem znów się zerwał. Na południe od nich, w północnej doliniePadu operowała dywizja generałaDesaixa.
Melas miał do dyspozycji około 31 000 żołnierzy i 100 dział, jego siły rozciągały się w kierunku na wschód od Aleksandrii wzdłuż rzeki Bormida. Przez rzekę prowadziły dwa mosty, poza tym nie nadawała się ona do przejścia.
Francuzi dysponowali 23 000 żołnierzy i 15 działami. Centrum francuskie znajdowało się w okolicy wsiMarengo, oddzielone od Austriaków strumieniem Fontenone.
Atak austriacki rozpoczął się o 6 rano, ale spowalniany koniecznością przejścia przez rzekę rozwinął się w pełni dopiero około 9.
Straż przednia Austriaków, w sile 3300 ludzi pod dowództwem generała Andreasa O'Reilly, zepchnęła siły francuskie i zajęła pozycje na prawym skrzydle. Centrum, w sile około 18 000 żołnierzy pod dowództwem generała Zacha, posuwało się naprzód aż do momentu, gdy wMarengo natrafiło na opór dwóch dywizji francuskich korpusu generała Victora. Lewe skrzydło austriackie, w sile 7500 ludzi dowodzonych przez generała Otta, kierowało się na wieś Castel Ceriolo dokładnie na północ od pozycji francuskich. Austriacy błędnie uważali, że wieś ta jest opanowana przez Francuzów, jednak ruch ten groził atakiem z flanki na pozycje francuskie i odcięciem linii komunikacyjnych z Mediolanem.
Francuzi utrzymywali linię Fontanone do południa, oddziały Victora zostały w tym czasie wzmocnione częścią siłLannesa iMurata – oddziały Lannesa przeszły na prawe skrzydło, kawaleria Murata (w tym kirasjerzy Kellermana) walczyła na lewym.
Około godziny 11 Napoleon zorientował się, że może przegrać bitwę. Wysłał rozkaz doDesaixa, w którym nakazał mu natychmiast wracać, a podległym mu oddziałom nakazał obronę do upadłego, mobilizując jednocześnie do walki wszelkie rezerwy, które posiadał.
Około 14 Francuzi utracili Marengo i wciąż cofali się, stawiając zaciekły opór, w kierunku wsi San Giuliano.
Obraz Jeana Broca - "Śmierć generała Desaixa"Plan bitwy, rycina z 1890 roku
Około piętnastej Melasowi wydawało się, że bitwa jest wygrana i wysłał kuriera do Wiednia z wiadomością o zwycięstwie. Armia Bonapartego cofała się, stawiając rozpaczliwy opór, Austriacy szykowali się do zadania decydującego ciosu. W tym samym jednak czasie w sztabie Bonapartego zjawił sięDesaix z informacją, że jego dywizja w sile 5000 ludzi i 8 dział jest w odległości około godziny marszu odMarengo. Francuzi musieli wytrwać jeszcze dwie godziny. Według przekazów,Desaix pytany o ocenę sytuacji miał powiedzieć:
Ta bitwa jest już przegrana, ale jest dopiero druga, zdążymy wygrać następną.
Około szesnastej Francuzi byli gotowi do kontrataku. Generał artyleriiMarmont dysponował osiemnastoma działami (z początkowych piętnastu zostało mu pięć, pięć nadeszło z rezerwy, osiem przyprowadziłDesaix). To, co nastąpiło później, znawcy sztuki wojennej opisują jakonajlepiej przeprowadzoną w całej historii wojen operację taktyczną łącznego działania piechoty, artylerii i kawalerii (cyt. zaArchibald Gordon Macdonell, "Napoleon i jego marszałkowie").
Austriacka kolumna szturmowa przez 20 minut ostrzeliwana była ogniem dział Marmonta, po czym do ataku ruszyła dywizjaDesaixa. Marmont podciągnął czterodziałową baterię, by wesprzeć atak i bezustannie kartaczował Austriaków, powstrzymując chwiejące się momentami oddziałyDesaixa. Na domiar wszystkiego w szeregach Austriaków wybuchł jaszcz amunicyjny, co wywołało zamieszanie w ich szeregach. W tym momencie piechotaDesaixa poderwała się do szturmu, a jednocześnie ciężka kawaleria Kellermana w sile około 400 ludzi ruszyła do szarży. Wkrótce kolumna austriacka przestała istnieć, a dowodzący nią generał Zach, któremu Melas zdał dowództwo nad całą armią, dostał się do niewoli. Około 18 było właściwie po bitwie, choć walki przeciągnęły się do godziny 22, gdy Austriacy pod dowództwem generała Otto wycofali się za Bormidę.
Austriacy stracili 15 sztandarów, 40 armat, 6000 zabitych, 8000 jeńców. Straty francuskie wyniosły do 7000 zabitych i rannych, w tym ponad 800 Polaków zlegionów polskich we Włoszech pod dowództwemJana Henryka Dąbrowskiego. Śmierć poniósł Desaix, po bitwie Napoleon płakał nad jego ciałem i był to pierwszy raz, gdy żołnierze widzieli łzy w oczach "Boga wojny".