To jest wersja przejrzana tej strony
| II wojna światowa | |||
| Czas | |||
|---|---|---|---|
| Miejsce | |||
| Terytorium | |||
| Przyczyna | wyrok śmierci sądu podziemnego naEngelberta Frühwirtha | ||
| Wynik | likwidacja innego niż zamierzano funkcjonariusza Pawiaka | ||
| Strony konfliktu | |||
| Dowódcy | |||
| |||
| Siły | |||
| |||
| Straty | |||
| |||
Położenie na mapie Warszawy | |||
Położenie na mapie okupowanej Polski w latach 1941–1944 | |||
Położenie na mapie województwa mazowieckiego | |||
Akcja Fruhwirth – zamach przeprowadzony25 października 1943 roku na SS-ScharführeraEngelberta Frühwirtha, która była częścią szeroko zakrojonej akcji eliminacji przedstawicieli niemieckiego, nazistowskiego aparatu terroru w tzw.akcji "Główki". Akcja odbyła się naulicy Leszno przy rogu ulicy Rymarskiej[1].
Engelbert Frühwirth był wyróżniającym się okrutnością funkcjonariuszem personeluPawiaka. SądKWP po zbadaniu wszystkich dowodów obciążających Frühwirtha podjął decyzję wydania wyroku śmierci na esesmana. Zadanie to powierzono oddziałowi „Agat" -Adamowi Borysowi „Pługowi". Rozkaz rozpracowania Frühwirtha otrzymał niezawodny szef wywiadu „Agatu" -Aleksander Kunicki „Rayski". On sam tak to wspomina[2]:
(…) Sprawa była jeszcze prostsza niż w przypadku Bürkla, Kretschmanna czy Weffelsa. Po pierwsze bowiem w zakres obowiązków Frühwirtha wchodziło również przyjmowanie paczek dla więźniów. Czynił to w VII komisariacie granatowej policji przy ulicy Krochmalnej 56, z wyjątkową złośliwością szykanując tych, którzy te paczki podawali (...) Rodziny więźniów przynoszące paczki na Krochmalną znały więc Frühwirtha jak zły szeląg i to ogromnie ułatwiło mi jego identyfikację (…)
W rozpoznaniu uczestniczył zespół łączniczek-wywiadowczyń pod nadzorem „Rayskiego" składający się z:Zofii Stypułkowskiej „Kamy",Zofii Świerszcz „Zojdy" orazElżbiety Dziębowskiej "Dewajtis"[2].
Głównym wykonawcą i dowódcą akcji zostałpchor. Krystyn Strzelecki ps. „Zawał", który wyznaczył ze swojego II plutonu następujące osoby[3][1]:
Pierwsze podejście do akcji miało miejsce19 października 1943, jednak po dwóch godzinach oczekiwania cel się nie pojawił i została ona odwołana.21 października znów podjęto próbę wykonania zamachu i podobnie jak dwa dni wcześniej Frühwirth nie odwiedził baru "Centralnego" - jego ulubionego miejsca odpoczynku. Następne wystawienie akcji podjęto 25 października. Tego dnia esesman ku rozczarowaniu konspirantów pojawił się obstawionym wozem konnym, a nie tak jak zwykle na pieszo i niespodziewanie skręcił w bramę na ulicy Leszno 1. Po żmudnym prawie półtoragodzinnym oczekiwaniu pod bramą wyszedł z niej Niemiec przypominający cel akcji. Pomimo braku pewności „Zawał" dał sygnał do rozpoczęcia zamachu[3]. Biegnący za domniemanym Frühwirthem „Kalina" i „Cyklon" nie zdołali go zidentyfikować, gdyż ostrzeżony przez towarzyszącą mu kobietę sięgnął po broń do kabury i aby uniknąć strzelaniny trzeba było szybko zareagować. Niemiec został zastrzelony. Pomimo szybkiej neutralizacji zagrożenia, nie uniknięto walki. Dwaj żołnierze zulicy Orlej, dwojga żandarmów zulicy Karmelickiej, jeden Niemiec spod baru i mieszkańcy pobliskiej kamienicy otworzyli ogień do zamachowców. „Kos" i „Daniel" z oddziału ubezpieczenia odpowiedzieli ostrzałem, po czym w przeciągu kilku sekund wszyscy uczestnicy znaleźli się w samochodzie, któryplacem Bankowym,Ogrodem Saskim iulicą Królewską znaleźli się naulicy Wielkiej. Cała akcja trwała 75 sekund[2][1].
Zabicie Frühwirtha nie powiodło się. Zamachowcy pomylili osoby i zamiast pierwotnego celu zastrzelili gestapowca SS-Scharführera Stephana Kleina, który był urzędnikiem referatu IV Urzędu Komendanta Policji Bezpieczeństwa i Służby Bezpieczeństwa Dystryktu Warszawskiego. Na nim również ciążył wyrok śmierci polskiego państwa podziemnego i figurował na liście osób do usunięcia w akcji "Główki". Odwetem za zamach było rozstrzelanie dzień po nim trzydziestu osób na ulicy Leszno 3[1].
| Obwody | |
|---|---|
| Zgrupowania | |
| Dowódcy | |
| Inne |