Nikos Maziotis

Nikos Maziotis o Rożawie

Jak postrzegasz walkę prowadzoną w Rożawie?Czy anarchiści powinni popierać kurdyjskąwalkę z ISIS jeśli celem Kurdów jest zbudowanieniepodległego państwa?

To bardzo ważny eksperyment. Faktem jest, że wpewnych kurdyjskich rejonach i społecznościachludzie tworzą struktury oparte na samoorganizacji idecentralizacji oraz skutecznie bronią się przed armiąISIS, na przykład w Kobane.

Brak mi w tej kwestii szczegółowych informacji,i nie oznacza to, że Kurdowie automatycznie stalisię anarchistami. Wiem, że wielu anarchistówna całym świecie interesuje się eksperymentemw Rojavie, a niektórzy z nich przyłączyli się doMiędzynarodowego Batalionu, sformowanego przeztureckich komunistów do walki z ISIS. Solidarnośćnie oznacza 100% zgody z czyimiś poglądami, niewe wszystkich kwestiach, a już z pewnością nie wsprawie stworzenia niepodległego państwa kurdyjskiego. Anarchiści nie mogą poprzeć takiego celu,mogą jednak popierać walkę Kurdów z ISIS oraz icheksperyment samoorganizacji.

Oczywiście w tej walce są też złe rzeczy, na przykładprzyjęcie przez Kurdów pomocy od amerykańskiegorządu we "wspólnej" walce z ISIS i reżimem Assada.USA nie chodzi o wsparcie kurdyjskich społecznościi ich samoorganizacji, lecz o użycie kurdyjskiej walkido obalenia Assada i uzyskania kontroli na obszaremŚrodkowego Wschodu, tak jak zrobili to wcześniejpodczas wojen w Afganistanie w 2001 i 2003 roku.

Walka kurdyjskiego ludu jest dla nich jedynienarzędziem na geostrategicznej szachownicy, taksamo jak Ruch Oporu w Europie i Grecji podczasdrugiej wojny światowej był narzędziem w rękachImperium Brytyjskiego i Związku Radzieckiego,które tworzyły z nim "wspólny" sojusz przeciwkoNiemcom. Tego rodzaju sojusze nie oznaczają niczego dobrego dla ruchów ludowych walczących owolność. Anarchistyczna solidarność z kurdyjskąwalką w Rojavie musi nieść wpływ, ukierunkowującyją ku perspektywie samorządności i budowyspołeczeństwa komunistycznego bez państwa i klas.